Z kart historii meteorologii - 15 i 16 Sierpnia 2008

Witam. W tej serii postów chcę przybliżyć Państwu wiele ciekawych dni, które zapisały się na kartach historii meteorologii w Polsce i nie tylko. W pierwszym poście przedstawię dzień 15 i 16 Sierpnia 2008 roku. Chyba tym co choć trochę interesują się meteorologią Polską ta data jakoś się kojarzy, być może obiła się o uszy. W te dwa sierpniowe dni niespełna dwa lata temu nad naszym krajem przechodziły jedne z najsilniejszych burz jakie pamiętamy. 

Pierwszą i zasadniczą rzeczą jaka powodowała gwałtowne zjawiska pogodowe była ogromna różnica temperatur. Na północnym zachodzie mieliśmy już po przejściu niżu jedynie 14-15*C, a na południowym wschodzie kraju i miejscami w centrum było ponad 30*C a na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu do 34-35*C.

Od godzin porannych bo około 7 rano mieliśmy już znakomite warunki do powstawania komórek burzowych. W ciągu dnia warunki były mniej więcej następujące:

LLS: 15-20m/s;  DLS: 25-30m/s;  punkt rosy to około 20*C (przy temperaturze koło 30*C);  SRH do nawet 400m2/s2. Widzimy więc, że burze w ostatnich dniach przy warunkach kilka razy słabszych są gwałtowne, a co dopiero wtedy. 

Poniżej przedstawiamy mapy satelitarne z godzin popołudniowych:

15 Sierpnia:

16 Sierpnia:

Już od rana, bo od godziny 7  nad Ziemią Łódzką przechodziły super komórki burzowe, przynosząc intensywne opady deszczu, silny wiatr i grad do 3cm średnicy.

Później sytuacja tylko się pogarszała.  Bardzo silne burze przynosiły ulewy wiatr, ale najgroźniejszy tego dnia był niemal 8cm grad, który niszczył wszystko tam gdzie spadał.

Po południu jak widać na dwóch pierwszych zdjęciach archiwalnych mieliśmy do czynienia z układem MCS, w którym powstało kilka mezocyklonów, które wykształciły pamiętne silne trąby powietrzne...

Zapraszamy do zgłaszania nam swoich pomysłów dotyczących nowych artykułów do kategorii "Z kart historii meteorologii. " Piszcie na adres: pogodowo@gmail.com

Czekamy na Wasze artykuły, a także ciągle informujemy o możliwości przesyłania swoich zdjęć.