Witam. Za kilkanaście godzin zacznie się nowy 2012 rok. Spróbujemy podsumować mijający rok pod względem pogody panującej w naszym kraju przez ostatnie 12 miesięcy.
Styczeń - miesiąc ten możemy uważać za nieco cieplejszy od normy wieloletniej, odchylenie wynosiło przeważnie 1-2*C w centrum i południowo wschodniej ćwiartce kraju, oraz na krańcach zachodnich. Pod względem opadów styczeń był zróżnicowany. Mazowsze, Lubelszczyzna, Podkarpacie to regiony z przekroczoną normą opadów. Za to północny wschód, cały zachód, oraz południe Polski to przeważnie sumy opadów poniżej normy czasem nawet o połowę.
Między 4 a 6 stycznia mieliśmy falę silnych mrozów, temperatura nocą miejscami spadała do -19*C. Druga dekada to stopniowa odwilż i między 14-17 styczniem temperatura na południu Polski sięga do 10-11*C. W połowie stycznia także na skutek odwilży wzrasta poziom rzek co doprowadza do licznych podtopień w województwach Łódzkim, Wielkopolskim, Dolnośląskim, czy też miejscami Lubuskim. 18 stycznia przez większe polskie rzeki przechodzi fala kulminacyjna, która zmusiła do ewakuacji części miejscowości Wyszogród przez wysoki stan wody w rzece. Przełom II i III dekady miesiąca przynosi stopniowy powrót zimy i ponowne zabielenie krajobrazów. Pod koniec miesiąca wracają silne mrozy temperatura w Suwałkach spada poniżej -20*C.
Luty - w tym miesiącu mieliśmy do czynienia z temperaturami poniżej normy, oraz z mniejszymi sumami opadów, niż wskazuje na to norma wieloletnia. Odchylenie temperatury wyniosło do -3*C w centrum kraju, i -4*C na północnym wschodzie. Luty był suchy, jedynie na północnym wschodzie polski, i w Zachodniopomorskim mieliśmy opady większe od normy.
4-5 Luty, to dni z intensywnym deszczem i wichurami, w wyniku których 7tys. gospodarstw zostaje pozbawionych prądu. Między 5, a 8 Lutym nad Polskę napłynęło cieplejsze powietrze, które podniosło temperaturę do 10*C i miejscami 12*C w Małopolsce. Jednak przy takiej temperaturze mieliśmy do czynienia z wiatrem nad morzem przekraczającym 100km/h Skutki są nie przyjemne, bo w północnej Polsce bez prądu pozostaje ponad 100 tysięcy domostw. Około 17 lutego wracają opady śniegu, które bywają dość silne. Między 21, a 26 Lutym dzięki napływowi zimnych mas powietrza z północnego wschodu temperatura spada do -20*C Najzimniejszym dniem był 24 luty, gdy w Toruniu można było zobaczyć -25*C
Marzec - to miesiąc z temperaturami w normie wieloletniej, jedynie na południu było koło 1*C cieplej. Jeśli chodzi o sumę opadów to marzec zapisze się jako suchy. W centrum i na wschodzie mieliśmy jedynie koło 40-50% tego co uważamy za normę.
Jeśli chodzi o temperatury maksymalne i minimalne to najwyższą temperaturę zanotowano 31 marca w Tarnowie 19,9*C, zaś najniższą temperaturę 1 marca w Suwałkach -19,3*C
Kwiecień - początek tego miesiąca przyniósł iście wiosenne temperatury sięgające 20*C wraz z burzami, które miejscami były silne. Kolejne nawałnice nawiedziły nasz kraj 7 i 8 kwietnia, w wyniku których 1600 gospodarstw na Podkarpaciu pozostało bez prądu. W połowie miesiąca w górach znów spadł śnieg, miejscami w Tatrach do 30cm. Pod koniec miesiąca temperatura spadła z 20-25*C jakie były notowane na początku III dekady miesiąca do około 10-15*C pod koniec miesiąca.
Maj - zaczął się dosyć zaskakująco. Osoby wracające z długiego weekendu musiały się zmagać ze śnieżycami. Najwięcej śniegu spadło w centrum kraju, oraz w górach. 4 maja temperatura nad ranem spadła do nie spotykanych w historii tego miesiąca wartości. -7,1*C - taką wartość pokazały termometry w Toruniu. Jednak druga połowa miesiąca chciała "wynagrodzić" ten atak zimy pierwszymi upałami. Na południu Polski można było zobaczyć pierwszy raz w tym roku 30*C. Ale i zaczęły się też problemy z silnymi burzami z gradobiciami, wichurami i trąbami powietrznymi.
Czerwiec - był bardzo ciepły, przecinany krótkimi falami chłodu, które poprzedzały gwałtowne burze z gradem, wichurami, a nawet trąbami powietrznymi. Najsilniej grzmiało 1 czerwca, szkody wyrządzone przez burze wyceniono na 5mln zł. Burze najbardziej zasobne w wyładowania przetoczyły się pod koniec miesiąca. Na Śląsku w ciągu 15minut odnotowano ponad 500 wyładowań. Burzom towarzyszyły też silne opady deszczu, nierzadko ponad 40mm.
Lipiec -, a w zasadzie "Lipcopad".Lipiec był bardzo deszczowym miesiącem.Najniższa temperatura zanotowana w ciągu dnia to tylko 12*C.Na większości obszarów miesięczna suma opadów przekraczały miesięczną normę dla lipca o 50%.Średnia temperatura w Lipcu wyniosła 17,7*C.W niektórych miejscach było chłodniej.Przykładem tego były Sudety i Przedgórze Sudeckie , tam średnia temperatura wyniosła 16,2*C.W Lipcu też były ciepłe i słoneczne dni ale było ich mało(można je było policzyć na ręce).Po nich przychodziły burze.Niektóre były gwałtowne.Dnia 10.07 mieliśmy do czynienia z burzą który nas obudziła nad ranem.Była dosyć spora i można było ją zaliczyć do burz typu MCS. Następna burza miała miejsce w nocy z 14/15 lipca.Zniszczyła wiele upraw papryk w województwie łodzkim i dała trąby powietrzne.Zaliczono ją jako super komórkę burzową.Trzecia i ostania najgroźniejsza w tym miesiącu burza miała miejsce 20 lipca.Zniszczyła dużo domów i gospodarstw. Również zsyłała liczne trąby powietrzne.To tyle na temat Lipca.
Sierpień - zapisał się jako najbardziej burzowy miesiąc.Towarzyszące burzom ulewy przyczyniłt się do wzrostu poziomu rzek do stanów ostrzegawczych, a nawet alarmowych. Do powodzi na szczęście nie doszło.W sierpniu mieliśmy do czynienia z najzimniejszą wakacyjną nocą.W nocy z 10/11 było tylko 6*C.Za to 26 sierpnia mieliśmy do czynienia z najcieplejszym dniem w roku.Temperatura wyniosłą 34*C.Zimne fronty burzowe przynosiły nawałnice i gradobicia.Wymienimy kilka z nich.
7.08-wtedy mieliśmy nad Polską w godzinach wieczornych klasyczną linię szkwału.
19.08- nad Polską przeszedł duży MCS. Przyniósł dużo start , min. zniszczył dużo domów i powyrywał kilkadziesiąt drzew.
24.08- nad Polskę nadciągnął MCS znad Niemiec.Wystąpiło zjawisko bow - echo.Mieliśmy podczas burzy dziwacznego typu chmury.
27.08- nic nie zapowiadało że będzie jakakolwiek burza.Ale jednak około 18:00 linia szkwału która przesuwała się na północ.
To tyle z Sierpnia.
Wrzesień - był miesiącem ciepłym i suchym. Odchylenie od
normy pod względem temperatury wyniosło przeważnie
2-3*C, a na południu nawet nieco ponad 3*C. Jeśli chodzi o
opady to wrzesień należał do bardzo suchych. W
południowo wschodniej części kraju spadło jedynie
20-25% normy.
5 września to najcieplejszy dzień tego miesiąca - w
Małopolsce notujemy 31,5*C, dzień ten kończy się silnymi
burzami z gradem po których się ochładza. W południowo
zachodniej i środkowej Polsce strażacy interweniują ponad
600 razy. 9 Września na szczytach Tatr spada śnieg, ale
szybko topnieje przy dodatniej temperaturze. 11 Września
wracają upały do 31*C, które kończą się dzień później
ulewami. 17 września o poranku notowane są pierwsze
przymrozki przy gruncie. Ostatnie burze na większą skalę
pojawiły się 27 września, nie należały do mocnych i
wystąpiły jedynie lokalnie.
Październik - to miesiąc z temperaturą w normie i bardzo
suchy.
Pierwsze dni października to wysokie temperatury do 25*C.
6-8 października przechodzą opady deszczu, które nieco
zmniejszają suszę w centrum kraju. Najniższa temperatura
minimalna miała miejsce 16 października, na Mazowszu
rano temperatura spada do -6*C.
Listopad - mieścił się w przedziale normy pod względem
temperatury, choć na północy i południowym zachodzie była
o około 1*C wyższa. Pod względem opadów było wyjątkowo
sucho, bo w większości regionów nie spadło nawet 20%
tego co przypada na Listopad, co pogłębiło miejscami
suszę. Z ciekawszych zdarzeń można zaliczyć wysokie
temperatury na początku miesiąca wynoszące w Nowym
Sączu 21*C. 3 Listopada mgły częściowo paraliżują ruch
lotniczy między innymi nad Warszawą. Druga dekada to
silniejsze mrozy na południu kraju, do -8*C w Jeleniej
Górze. w nocy z 27 na 28 listopada przechodzący niż Yoda
powoduje liczne zniszczenia na północy kraju, w Ustce wiatr
osiągnął prędkość 133km/h. W wyniku wichur zostaje
rannych 5 osób.
Grudzień - obecny kończący się miesiąc minął z silnymi wichurami. Częste przymrozki, także w dzień, ale nadal brak wizji zimy nad naszym krajem. Listopadowa susza została nieco złagodzona przez częstsze opady.
Mijający rok przyniósł zróżnicowaną pogodę, nie rzadko z bardzo niespokojną pogodą do czego już zdążyliśmy się przyzwyczaić. Pozostaje mi życzyć w imieniu swoim, a także kolegów, by nadchodzący 2012 rok był pełen radości w życiu prywatnym i zawodowym, a pogoda każdego z Was satysfakcjonowała. Do siego roku!
Ogłoszenia drobne z Warszawy oraz rejestr lokalnych firm w serwisie
OdpowiedzUsuńStolicaLokalnie.pl.